X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

mogę. Czemu to się dzieje?
�shild pogłaskała dziewczynę uspokajająco po ramieniu i obiecała, że zaraz przygotuje
napój, który złagodzi bóle. Dziecko było malutkie, więc poród powinien przebiec bez komplikacji. -
Zaraz wrócę - pocieszyła ją i wybiegła z izdebki.
Za drzwiami czekali rodzice z przerażeniem w oczach. Na szczęście w izbie nie było nikogo
innego.
- Jest zdrowsza, niż wam się wydaje - powiedziała, szukając w torbie woreczka z ziołami. -
W Gamlehaugen zaraz pojawi się maleństwo, a wy zostaniecie dziadkami.
- Cooo? - Magda osunęła się na krzesło, a Guttorm walnął pięścią w stół, zerwał się z
miejsca i zaczął biegać po izbie.
- Czy ona... Kto... zwariowała... On mi za to odpowie... - mruczał, chodząc w kółko i kręcąc
głową. W końcu zazgrzytał zębami, westchnął i usiadł.
- Mój Boże, jak mogliśmy nie zauważyć? - wyrzucała sobie Magda.
- Nic w tym dziwnego - pocieszała ją �shild. - Nigdy nie widziałam u rodzącej tak
płaskiego brzucha. Ona jest pewnie z tych, co w ciąży ani nie tyją, ani nie mają apetytu. Słyszałam,
że są takie kobiety. No ale dość gadania, będziecie jeszcze mieli na to czas; teraz potrzebujemy
wrzątku i czystych szmatek. A jeśli chcecie akuszerki, to trzeba się pospieszyć.
�shild spojrzała pytająco na Magdę. Dziewczyna nie mogła tak leżeć dalej sama, ale
rodzice musieli sami zadecydować, czego chcą.
- Poślemy chłopaka... - zaczęła Magda, ale Guttorm przerwał jej:
- Sam pojadę po akuszerkę. Będzie szybciej, a ludzkiego gadania i tak nie unikniemy.
- Dobrze. - �shild ulżyło, że gospodarz wyjedzie. Nie był im do niczego potrzebny, a jego
zdenerwowanie mogło się udzielić innym. - Nastawcie wodę, a ja tam do niej pójdę. Jak się
zagotuje, przynieście mi.
Tak więc �shild została w izdebce Gullborg. Podciągnęła jej do góry zapaskę,
przygotowując dziewczynę do porodu, ale rozwarcie było wciąż za małe. Jedyne co mogły z Magdą
zrobić, to ulżyć jej w bólach. �shild była pewna, że matka rodzącej zaraz się pozbiera i będzie
bardzo pomocna. Gulborg nie była jedyną dziewczyną, której przydarzyło się tak zwane
 nieszczęście", ale była pierwszym znanym �shild przypadkiem osoby, która aż do końca nie zo-
rientowała się, że jest w ciąży. Pomyślała więc, że to dziecko nie mogło być dla Gulborg zbytnim
ciężarem. Chcąc nie chcąc, zastanawiała się też, czyje ono mogło być...
- No, mała, będzie dobrze. - To Magda pojawiła się w pokoju. Podała córce napar i
pilnowała, żeby ta piła go małymi łyczkami. Głaszcząc ją po głowie i ocierając pot z jej twarzy,
powiedziała: - Aleś nas przestraszyła! Chwała Bogu, że to nie żadne choróbsko...
�shild nie wierzyła własnym oczom. Ta przemawiająca czule do córki kobieta zupełnie nie
przypominała zrozpaczonej i bladej Magdy, która jeszcze niedawno osunęła się w kuchni na
krzesło. Jak niewiele czasu potrzebowała, żeby wziąć się w garść i mądrze działać... �shild wcale
nie była pewna, czy ona sama w podobnej sytuacji pozbierałaby się tak szybko.
Nagle pomyślała o Hannah-Kari. Za rok będzie konfirmowana i zamieszka w Christianii.
Wyglądało na to, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, to znaczy, że pójdzie tam na służbę do
majętnej rodziny, by potem zamieszkać w S�rholm. W Christianii czyhało jednak na młodą dziew-
czynę wiele niebezpieczeństw. %7łeby tylko nie zadała się tam z jakimś mężczyzną, żeby tylko jej
ktoś nie okpił! Na myśl, że jej własna córka mogłaby się znalezć w sytuacji Gulborg, �shild zrobiło
się słabo. Chyba już czas wziąć dziewczynę na stronę i opowiedzieć jej trochę o życiu... Zanim
pójdzie z domu, Hannah-Kari musi być na wszystko przygotowana.
- Oooo! Oooo! Oooj! - stękała głośno Gulborg, zwijając się w konwulsjach. - Chyba umrę!
- Ależ nie - powiedziała spokojnie �shild, nagle wytrącona z własnych myśli. - Pomyśl, ile
kobiet przed tobą przez to przeszło!
- Wcale mi to nie pomaga! - zawołała Gulborg. - Nie chcę mieć żadnego dziecka!
- O tym trzeba było pomyśleć wcześniej - ucięła Magda, trzymając zwijającą się z bólu
córkę za rękę. - Kto jest ojcem?
- Dajcie mi spokój! Cicho! - Krzyk rodzącej odbił się echem po izdebce, a kobiety spojrzały
po sobie zaskoczone. Czyżby dziewczyna nie miała zamiaru zdradzić kto to jest?
- Dobrze, dobrze - powiedziała �shild uspokajająco. -Wszystko w swoim czasie. - Coraz
intensywniej myślała o zagadkowym ojcu. Szybko wyliczyła, że poczęcie musiało nastąpić latem,
przypuszczalnie wtedy, gdy dziewczyna była w górskiej zagrodzie. Chałupa Gamlehaugów leżała
jednak z dala od zagrody Rudningenów i �shild zachodziła w głowę, czyja zagroda leżała najbliżej.
I czy byli tam chłopcy w stosownym wieku. - Oddychaj głęboko i spokojnie. Odpoczywaj między [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dancemix1234.keep.pl
  • Drogi uĹźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.