[ Pobierz całość w formacie PDF ]
widok na diabelski młyn. Gdy dotknęła spękanych ust, wymknęło się jej
najgorsze słowo, jakie wypowiedziała w życiu. Mama przewraca się w
grobie. Jej córka to ladacznica. Jedyne, co udowodniła Krisowi na szczycie
tego młyna to fakt, że dziewczyna z prowincji nie jest w stanie poradzić sobie
z psychikÄ… cudzoziemca.
57
R
L
T
Całowanie się powoduje odrętwienie języka i jest nieroztropne.
Mężczyzna, który potrafi tak całować, uwodzi kobiety, to jego chleb
powszedni. Naiwnie myślała, że jej pojęcie o mężczyznach wzięte z książek
od nosi się również do tych w realnym życiu, toteż prawda mocno nadwątliła
jej złudzenia. Za wysokie progi.
Kris szedł w jej stronę sprężystym krokiem. Czarne błyszczące włosy
opadały mu na ramiona. Niech to, ale facet. Istniało ryzyko, że iskrzenie
między nimi zniknie po czwartej fazie eksperymentu, ale było odwrotnie. I
teraz znała już dotyk jego dłoni. Sam jego widok powodował, że miękła jak
wosk. Kris to problemy. Ludzie w Hollywood igrajÄ… z tym, co dla niej drogie,
czyli z zaangażowaniem. Kris wyznał to wprost, a teraz ona praktycznie dała
mu zaproszenie do krótkotrwałego pikantnego epizodu.
Czy naprawdę tego chciała?
Gotowy? zapytała i posłała mu uspokajający uśmiech. W tle rozległa
się jazgotliwa muzyka z diabelskiego młyna. Zatrzymał się i skrzyżował
ramiona.
Czy ten pocałunek zrobił na tobie wrażenie, czy też posłużył tylko
temu, żeby dowieść, że nie mam racji?
Nie jestem aż taka zblazowana, żeby nie czuć, jak ktoś mi sączy żar
pod skórę. Ale pytanie przyjmuję za komplement.
Czy to znaczy, że tak?
A czy to jest ważne?
No jasne. Zmarszczył brwi. Cóż, może niekoniecznie. Obydwoje
znamy wynik. Prawda?
Kiwając głową, zacisnęła wargi, bo chciała wykrzyczeć mu prosto w
twarz, by się zamknął i pozwolił jej marzeniom potrwać jeszcze trochę.
Oczywiście. Udowodniłam, że tłumisz uczucia jak Lord Ravenwood.
58
R
L
T
Więc wygrałam.
Uśmiechnął się, a V. J. poczuła jeszcze większy ucisk w piersi. Problem
związany z uznaniem tego pocałunku za rzecz ważną zniknął. W końcu to jej
wina, że rzuciła się na głęboką wodę bez koła ratunkowego. Ale pokusa
prowokowania Krisa była wielka. Nie ma człowieka, który mocniej
wypierałby się uczuć.
A więc odezwał się czy to oznacza, że przechodzimy do etapu
piÄ…tego?
Jeśli chcesz rzuciła nonszalancko, choć gra z wprowadzeniem do
wiedzy o romansie straciła wiele ze swego uroku, gdy Kris się otworzył.
Czuła zew namiętności i bardzo chciała zareagować, nie na tyle jednak, by się
zakochać i pozwolić się rzucić. Wydawało mi się, że skończyliśmy, skoro
dowiodłam, że mam rację.
Coś w jego twarzy się zmieniło, ale przy ciemnych szkłach okularów nie
była w stanie tego zinterpretować.
Nawet w połowie nie odparł.
Poczuła ból pod powiekami. A więc on chce grać dalej, oczywiście pod
warunkiem, że ona nie będzie sobie za wiele obiecywać. Czy zwariowała, że
w ogóle się nad tym zastanawia? Tak, zdecydowanie, tyle że wiedziała, co
Kris próbował jej zakomunikować, twierdząc, że jego zaręczyny nie są
typowe. I za szybko odwrócił uwagę od pytania, czy kiedykolwiek był zako-
chany. Jego serce tkwi pod hollywoodzkimi pokładami cynizmu. A jeśli ona
zdoła je odkopać? Och, jakże tego pragnęła. Wciąż czuła smak jego
pocałunku. Jeśli ma nadzieję na wyjście poza flirt, kluczowy jest etap piąty.
W takim razie zaczynamy. Chwyciła go za wyciągniętą dłoń. Etap
piÄ…ty jest bardzo niebezpieczny.
59
R
L
T
ROZDZIAA SZÓSTY
We wnętrzu ferrari było gorąco jak w piekarniku.
Pospiesz się z tą klimą powiedziała.
Kris usiadł i zapalił silnik. Chłodne powietrze niemal od razu wypełniło
wnętrze.
Posłuchamy czegoś? zapytał.
Tylko nie tej zmysłowej muzyki. Nie byłaby teraz w stanie znieść
dzwięków hiszpańskiej gitary. Tutaj w tym egzotycznym europejskim
samochodzie, w otoczeniu niewyobrażalnego wręcz luksusu, który jest
chlebem powszednim dla ludzi z kręgu Krisa, jej zdecydowanie nie było już
tak... zdecydowane.
Z głośników popłynęła szybka melodia, Kris ją ściszył.
A więc etap piąty oznajmiła. Emocje.
Miałem nadzieję, że to będzie seks.
Jasne, że tak. Nic dziwnego, skoro rzuciła się na niego na diabelskim
młynie. W głowie kołatało jej słowo. seks, wyzwalając wizje tego, co
mogłoby się zdarzyć, gdyby w najgorszym momencie młyn nie ruszył.
W najlepszym momencie. W najlepszym.
To dlatego, że myślisz jak facet.
Pewnie. Jestem poniekąd przykuty do sprzętu, jakim obdarował mnie
Bóg.
Dlatego jestem tutaj. Aby pomóc ci myśleć przy pomocy innego
organu niż twój sprzęt.
Roześmiał się. Umiejętność rozbawienia kogoś takiego jak Kris to nie
lada wyczyn. Szczególnie że była to jej gwarancja pozwalająca przetrwać
60
R
L
T
noc, jak przyjdzie co do czego. Mogła cały dzień udawać, że etap piąty jest
kluczowy, ale w rzeczywistości mogła równie dobrze potrzebować miliona
etapów, by skruszyć Krisa. Umiejętność odczytywania jego sygnałów była w
niej na takim samym poziomie jak znajomość budowy jego samochodu. Czyli
zerowa.
Zapamiętam sobie. A więc emocje, tak?
Zapiekły ją policzki, zerknęła więc w lusterko.
Tak rzuciła, palce zacisnęły się jej odruchowo. Dotknęła go. Tam.
Był twardszy niż teksaska gleba podczas suszy. Na jej cześć. Etap piąty.
Poznanie potrzeb emocjonalnych kobiety oraz ich zaspokojenie.
Tylko kobiety? Faceci nie majÄ… potrzeb emocjonalnych?
To ty masz właściwy sprzęt. Powiedz, co ci trzeba.
Jasne. Mamy prawdziwÄ… emocjonalnÄ… potrzebÄ™ uprawiania seksu, ile
siÄ™ da. To siÄ™ nazywa zasadÄ… zachowania gatunku.
Jasne. Walka o przetrwanie. A więc dlatego ten etap dotyczy kobiet,
bo was facetów łatwo rozszyfrować.
Aatwo nas zachęcić, prawda, ale nie o tym przecież mówimy?
Mówimy o uczuciach. Bardzo chciałbym poznać kobiecy sekret uwodzenia
faceta.
Tak jak ona. Szczególnie tego na siedzeniu obok. Może wtedy faza piąta
nie byłaby taka trudna. Pokręciła głową.
Nic z tego. Kobiety na całym świecie obrzuciłyby mnie zgniłymi
pomidorami, gdybym zdradziła ci ten sekret.
Dobrze, w takim razie powiedz mi, co mam robić, żeby odkryć jej
potrzeby emocjonalne.
O tym było w wykładzie o etapie zwracania uwagi. Powinieneś to już
wiedzieć, teraz to wykonaj.
61
R
L
T
Milczał, jakby przetwarzał informacje.
Załóżmy, że odkryłem, jaka jest największa potrzeba emocjonalna, i ją
spełniłem. Co z tego będę miał?
Spojrzał z ukosa na jej brzuch. Pasmo włosów opadło mu na policzek.
Były tak lśniące i miękkie, że z trudem się hamowała, by ich nie dotknąć.
Jesteś beznadziejny. Myślałam, że zrobiliśmy jakiś postęp. %7łe
zorientujesz się, że jesteś zakochany i że to miłość na wieki. W fazie piątej
masz myśleć o kimś innym, a nie skupiać się na swoich egoistycznych potrze-
bach. To jest definicja miłości: złożyć swoje pragnienia na ołtarzu szczęścia
drugiej osoby.
Czyli twoim zdaniem romans i miłość to jedno; i to samo.
A twoim nie?
Na jego twarzy pojawiła się lodowata maska.
Nie odparł. Miłość jest nieuchwytna. Ulotna. Nie trwa długo i
[ Pobierz całość w formacie PDF ]