[ Pobierz całość w formacie PDF ]
prawdopodobnie podczas czytania jako dziecko, a także w innych sytuacjach
wymagających rozszyfrowania informacji; ponowne opanowanie tej umiejętności
będzie łatwe.
Najlepiej jest używać czegoś długiego i wąskiego, np. długopisu, ołówka,
pałeczki czy drutu do dziergania. Taki wskaznik nie będzie zasłaniał pola widzenia, a
druk będzie widoczny z każdej jego strony. Z tego powodu nie ma sensu używać ręki
ani palca (chyba że nic innego nie masz pod ręką), gdyż są one zbyt grube i częściowo
zasłaniają widok.
Efekt będzie najlepszy, gdy umieścisz wskaznik pod czytaną linią i będziesz
nim płynnie poruszał ruchem jednostajnym. Nie próbuj przeskakiwać nim, obejmując
całe grupy wyrazów składające się na jedno zatrzymanie - gdy będziesz poruszał
jednostajnie wskaznikiem, twój mózg sam przekaże oczom instrukcje, gdzie powinny
się zatrzymać.
Pojawia się w tej chwili pytanie: czy koniecznie należy prowadzić wskaznik
wzdłuż całej linii?
Odpowiedz tkwi w powszechnym przekonaniu, że osoby czytające szybko
czytają wzdłuż środka strony". Zdanie to jest często błędnie interpretowane, jakoby
oczy przebiegały środkiem strony po linii prostej. Tak się nie dzieje. Oczy poruszają
się w dół środkowej części strony. Mogą one bowiem postrzegać od pięciu do sześciu
słów jednocześnie, a więc z łatwością zatrzymują się za początkiem i przed końcem
każdej linii, obejmując w ten sposób informacje znajdujące się z boku" (patrz
rysunek 7).
Wskaznik ujmuje więc oczom pracy, utrzymuje skupienie umysłu, powoduje
stałe przyspieszanie czytania, utrzymując jednocześnie wysoki poziom zrozumienia.
Przywrócenie nawyku zajmuje niespełna godzinę. W Planie działania na
końcu rozdziału znajdziesz praktyczne uwagi na ten temat.
Zamieszczony poniżej sprawdzian pozwoli ci połączyć to, czego poprzednio
dowiedziałeś się o ruchu gałek ocznych, z tym, co przeczytałeś właśnie na temat
wspomagania wzroku. Zanim do niego przystąpisz, spróbuj poćwiczyć przez dwie
minuty ze wskaznikiem na tekście, który już wcześniej przeczytałeś w tej książce.
98
99
SPRAWDZIAN 3
Inteligencja zwierząt
Część I. Mówiący wieloryb (zródło: Mowgli)
Kanadyjski naukowiec odkrył, że delfiny drapieżne (mieczniki, zwane też
orkami) porozumiewają się w kilku różnych językach i używają wielu dialektów.
Różnice między dialektami mogą być tak nieznaczne jak te, charakteryzujące
narzecza naszych języków narodowych albo tak poważne jak między językami
europejskimi a azjatyckimi.
Klub językowy wybitnie inteligentnych
Odkrycia te plasują wieloryby wśród ssaków w klubie językowym dla
wybitnie inteligentnych; do klubu tego należy człowiek, najważniejsze naczelne oraz
psy morskie. (Ostatnie badania wskazują, że dzwięki wydawane przez inne ssaki są
uwarunkowane genetycznie, chociaż coraz większa grupa badaczy uważa, że
większość zwierząt jest znacznie bardziej uzdolniona językowo, niż wcześniej
przypuszczano, i że potrafi przekazywać sygnały zarówno charakterystyczne dla
całego gatunku, jak i zindywidualizowane dla węższej grupy osobników).
John Ford, opiekun ssaków morskich z państwowego akwarium w Kolumbii
Brytyjskiej (Kanada), od dziesięciu lat bada sposoby porozumiewania się między
miecznikami. Z obserwacji tych wynika, że ich dialekty składają się ze świstów i
odgłosów, które zwierzęta wydają porozumiewając się pod wodą. Sygnały te znacznie
różnią się od ultradzwiękowych pisków" o wysokiej częstotliwości, emitowanych
przez wieloryby wykorzystujące podczas poruszania się echolokację.
Mieczniki stanowią najliczniejszą grupę w rodzinie delfinów. Nadana im
nazwa delfin drapieżny jest nieporozumieniem, gdyż do tej pory nie zdarzyło się, by
zaatakowały one człowieka - istnieje wiele świadectw na to, że podobnie jak delfiny,
często pomagały one ludziom.
Gwiżdżące wieloryby
Być może należałoby podjąć kroki, by zmienić ich nazwę na wieloryb
gwizdacz" lub gwiżdżący wieloryb", która byłaby bardziej odpowiednia, a do tego
onomatopeiczna.
100
Gwiżdżące wieloryby żyją we wszystkich oceanach świata, od najcieplejszych
wód tropików po najchłodniejsze - w Arktyce i okolicach Antarktydy. Największe
skupiska znajdują się u wybrzeży krajów o klimacie zimnym: Islandii i Kanady.
Populacja przebadana przez Forda liczy około 350 osobników żyjących przez
cały rok u brzegów Kolumbii Brytyjskiej i północy stanu
Waszyngton. Wieloryby utworzyły tu dwie oddzielne społeczności wędrujące
przez graniczące ze sobą terytoria. Teren społeczności północnej", liczącej 16 rodzin,
czyli stad", rozciąga się od środkowych wybrzeży wyspy Vancouver aż po
południowo-wschodni brzeg Alaski. Członkowie mniejszej społeczności
południowej" dzielą się na trzy stada i wędrują od granicy społeczności północnej aż
na południe, do Puget Sound i Gary'8 Harbour.
Na szczęście większość dzwięków wydawanych przez gwiżdżące wieloryby
mieści się w zakresie słyszalności ludzkiego ucha. Dzięki temu badania Forda nie
wymagają specjalnych zabiegów: wystarczy zawiesić hydrofon za burtą, wzmocnić
elektronicznie dzwięki i nagrać je na taśmie magnetofonowej.
Badania umożliwiły Fordowi zidentyfikowanie dialektu każdego stada. Odkrył
on, że dane stado tworzy przeciętnie 12 własnych zawołań. Każdy członek stada
potrafi wydać cały zakres gwizdów i odgłosów. Ich system różni się zarówno pod
względem ilościowym, jak i jakościowym od używanych przez inne delfiny i
wieloryby. Większość sygnałów wykorzystywana jest jedynie w ramach stada, lecz
zdarza się jeden lub kilka wspólnych dla paru grup.
Wspólni przodkowie
Co szczególnie ciekawe, Ford zauważył, iż dialekty te przekazywane są z
pokolenia na pokolenie w ramach każdego stada. Upoważniło go to do sformułowania
wniosku, że grupy posługujące się jednakowymi sygnałami pochodzą
prawdopodobnie od wspólnego przodka lub przodków. Im więcej wspólnych
sygnałów, tym bliższe pokrewieństwo.
Takie filogenetyczne powiązanie między dialektem a stadem stworzyło
[ Pobierz całość w formacie PDF ]