[ Pobierz całość w formacie PDF ]
odwracać jej strony, i ponowił prośbę. Dzieło Bartoka stało
się wizytówką ich bogatego muzycznego repertuaru.
Gidon Kremer, potomek niemieckich %7łydów, urodził się
w Rydze na Aotwie, a w roku 1980 wyjechał ze Związku
Radzieckiego do Niemiec wraz z małżonką, pianistką Eleną Baszkirową, która dziś jest żoną
Daniela Barenboima.
Kremer, skrzypek wirtuoz, to przede wszystkim muzyk
bardzo oryginalny, stale poszukujÄ…cy wielorakiego oblicza
muzycznej prawdy, nawet ze szkodą dla pięknego brzmienia. Regularnym i wnikliwym kontaktom
ze współczesnymi dziełami zawdzięcza wyjątkową otwartość umysłu, bez
porównania z większością kolegów po fachu.
Zdaniem Marthy Kremer jest spadkobiercÄ… Szigetiego,
który był również muzykiem poszukującym, zawsze otwartym na nowe brzmienia i idee. Gidon
Kremer uważa zaś,
że jego relacja z Marthą polega na wzajemnym słuchaniu
posuniętym do granic. "On bardzo mnie pobudza", precyzuje Martha. Kiedyś pewien dziennikarz,
próbując być
zabawnym, spytał Gidona Kremera, czy nie boi się grać
z pianistką o "dłoniach mężczyzny". Skrzypek udzielił
zgrabnej odpowiedzi:
"Jakie to ma znaczenie! Ja mam serce kobiety".
Podczas niedawnego tournee powtarzali "swojÄ…" / SonatÄ™ Bartoka z prawdziwym ogniem i wielkÄ…
dozÄ… wyobrazni.
Dowód, że nie skończyli zgłębiać wszystkich jej czarów.
W marcu 1989 roku, w samym środku pierestrojki i na
osiem miesięcy przed upadkiem muru berlińskiego, Martha, Gidon Kremer i Aleksander
Rabinowicz pojechali na
koncerty do Moskwy i Leningradu. Wokół argentyńskiej
gwiazdy gromadziło się wielu młodych pianistów. Nareszcie! Mogli słuchać i rozmawiać z solistką,
którą znali dotąd
tylko dzięki nagraniom. Był wśród nich zaledwie osiemnastoletni Jewgienij Kissin. Po koncercie w
Moskwie podsunÄ…Å‚
jej program, a Martha napisała: "Dla najbardziej niezwykłego talentu, jakiego dawno nie
słyszałam". Jego nagranie na
żywo (Kissin miał wtedy trzynaście lat) dwóch koncertów Chopina, w wielkiej sali konserwatorium
imienia Czajkow- '
skiego mocno ją poruszyło. "Jak ten chłopak może tak do- '
brze rozumieć miłość i cierpienie, skoro nie doświadczył v
tych uczuć na własnej skórze?", zastanawiała się. Pózniej
Martin Engstróm, dyrektor festiwalu w Verbier, połączy s
ich w programie na cztery ręce i dwa fortepiany: Andante *
z wariacjami Mozarta, Scaramouche Milhauda... W Moskwie, '*
w grupie wzruszonych obecnością Marthy wielbicieli był '
MOSKWA
także studiujący w Rosji kubański pianista Mauricio Vallina;
znakomity artysta, który mieszka dziś w Brukseli i stał się
jednym z jej najbliższych przyjaciół*.
Podczas koncertu w Leningradzie Martha Argerich
i Aleksander Rabinowicz zagrali Visions de l'Amen Olivera
Messiaena. Pod presją kilku profesorów niechętnych "nowej" muzyce (dzieło powstało w 1943
roku!) w trakcie kon242 certu rozległy się niewczesne brawa, mające sugerować, że
utwór się przeciąga i należałoby zmierzać do zakończenia.
Rabinowicz, rozzłoszczony, opuścił scenę. Martha przez
kilka sekund siedziała skonsternowana, nie wiedząc, czy
ma obarczyć publiczność odpowiedzialnością za brak taktu
paru osób, potem poszła w jego ślady.
Pózniej, wieczorem, matka Gidona Kremera z przygnębioną miną szepnęła coś na ucho
Rabinowiczowi.
- Proszę nie mówić nic Marcie - odparł.
Partnerce powiedział tylko:
- Jutro wracamy do Paryża.
Pięć minut po wylądowaniu na płycie lotniska Charles'a
de Gaulle'a, Rabinowicz oznajmił pianistce, że Juanita oddała właśnie ostatnie tchnienie. Pisk opon
na asfalcie zagłuszył jej płacz.
Mauricio Vallina nagrał świetny program, wydany przez wytwórnię
EMI w kolekcji Martha Argerich przedstawia: Wariacje na temat Chopina
Rachmaninowa, Karnawał, op. 9 Schumanna oraz Arabeska na motywach walca "Nad pięknym
modrym Dunajem" Schulz-Evlera.
18. BRUKSELA
Ulica Pianistów
Martha nie mogła być przy matce w jej ostatnich chwilach
i miała z tego powodu okropne poczucie winy. Juanita, chora na rozprzestrzeniającego się raka
mózgu, odeszła bardzo
szybko. Relacje matki i córki były tak ogromnie konfliktowe, tak trudne... Kiedy Martha
porządkowała jej rzeczy,
przypomniała sobie pewien szczegół. Juanita, która przez
całe życie nie tknęła garnka, nauczyła się jednak przyrządzać wołowinę z curry, ulubione danie
Marthy, by zrobić
jej przyjemność, gdy była w ciąży z Lydą. Czysto macierzyński odruch, rzecz rzadka w przypadku
Juanity i bardzo
wzruszająca. Martha próbowała sobie przypomnieć chwile bliskości, szalone wybuchy śmiechu.
Pózniej na pytanie
z kwestionariusza Prousta: "Które kobiety uważa pani za
bohaterki?", pianistka odpowie w zastanawiający sposób:
"Moją matkę, Marię Skłodowską-Curie i wszystkie inne
nieznane kobiety". Curie. ZastanawiajÄ…ce...
Zmierć Juanity wyznaczała początek nowej epoki. Publiczność w sali Pleyela czy w Theatre des
Champs-Elysees
przyzwyczaiła się do obecności starej ekscentryczki i nałogowej palaczki, zawsze otoczonej
młodymi artystami, czekającymi na jej lapidarne opinie. Ileż było burz i nieporozumień między
matką i córką! Stale jakieś historie, nieustanne
skandale.
Martha robiła wszystko, by uniknąć toksycznych kontaktów z matką, darząc ją równocześnie
prawdziwym podziwem za niezależność umysłu, siłę charakteru i wielką
ofiarność. Ponieważ Juanita postawiła wszystko na karierę
244
córki, uważała ją za swoją własność. Fakt, że Martha trwoni
czas z ludzmi, którzy nie mogą jej w niczym pomóc, doprowadzał matkę do ostateczności. Nawet
obecność wnuczek,
które "wchodzą na głowę", bardzo ją irytowała. Zarzucała
im, że wykorzystują matkę. Któregoś dnia Juanita uznała,
że przy ulicy Jules Crosnier w Genewie mieszka za dużo
"pasożytów" i wyrzuciła wszystkich za drzwi. Martha, rozgoryczona, ale niezdolna się jej
przeciwstawić, uciekła do
przyjaciela, Aloszy Gołowina. To prawda, jako pianistka tyle jej zawdzięczała, ale jako córka miała
do niej wielki żal.
Gidon Kremer zwykł mawiać: "Martha zmieni się dopiero po śmierci swojej matki". W domyśle:
będzie lepiej
zorganizowana, nie tak dziecinna. Pomylił się. Ale twarz
pianistki nabrała melancholijnego wyrazu. Juanita była
pierwsza na fatalnej liście, potem odeszli: najlepsza przyjaciółka Marthy, Diana, Nicolas
Economou, który wykonał
dla pianistki transkrypcję słynnej suity Dziadek do orzechów.
Jeszcze pózniej, w 2000 roku jej ojciec, a trzy lata potem,
w odstępie dwunastu dni, brat Kacyk oraz przyjaciel Jurg
Grand, twórca Progetto Martha Argerich w Lugano i znany producent. Martha zaczynała rozumieć,
że nie jest nieśmiertelna, i już nigdy naprawdę nie będzie tak beztroska
jak wcześniej. W samym środku tego orszaku cieni przyszła
menopauza, odbierając część jej kobiecości.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]