[ Pobierz całość w formacie PDF ]

No to mnie poniosło, oj, poniosło& całkiem rozum żem stracił i com zrobił, tom zrobił.
Pełnomocnik to wie. Jak pan się zjawił, to wtedy ten sakramencki& proszę o wybaczenie,
wtedy księgowy zaczął motać to swoje draństwo, jak to się mówi, blagierstwo, że to ja niby
długu spłacić nie chcę. Taka jest czysta i święta prawda.
GDZIE JEST TEN LIZCIK, KTÓRY KSIGOWY JAKOBY CI POSAAA,
DOMAGAJC SI ZWROTU PIENIDZY? WYRZUCIAEZ GO, CO?
Nie, ja nic nie wyrzucał. Ja zachował. Mam go tu, w sakiewce. O, jest. Oddaję.
CZY UMIESZ WYJAZNI, DLACZEGO KSIGOWY ZROBIA TO, CO ZROBIA?
Albo rozum stracił, albo, jak mówię, chciał mnie w coś wrobić.
ALE W CO?
A tego nie wim.
Przeczytane, zatwierdzone i podpisane w Vigacie, 27 marca 1890.
Załącznik 2
Szanowny Panie,
Z uwagi na to, że Filia Banku  Trinacria zmuszona jest w najbliższym czasie odzyskać
wszystkie środki pieniężne, uprzejmie proszę o zwrot sumy 280 lirów, które swego czasu
otrzymał Pan tytułem pożyczki.
Zechce Pan zjawić się jutro rano u mnie w biurze.
Dyrektor Filii
(Księg. Antonio Pato)
Załącznik 3
Pozwalamy sobie dołączyć parę uściśleń i wniosków, wynikających z przesłuchania wyżej
wymienionego Ciaramiddara Gerlanda.
Już w dniu 20 bm., po kłótni, jaka miaÅ‚a miejsce miÄ™dzy Ciaramiddarem i Patò w
gabinecie tegoż, Pełnomocnik P.P. wydał polecenie Funkcjonariuszowi Ferruzza
Giuseppemu, żeby śledził Ciaramiddara, poddając go ścisłemu nadzorowi.
Polecenie, które Ferruzza sumiennie, jak twierdzi, wypełniał, nie spuszczając obiektu z
oka. Zwłaszcza podczas przedstawienia. W pewnej chwili jakiś biegnący w tłumie chłopczyk
potknął się o nogi Ferruzzy, upadł, uderzył się i wybuchnął płaczem. Funkcjonariusz Ferruzza
schylił się, żeby podnieść dziecko, uspokoić je i oddać rodzicom.
Kiedy powrócił do punktu obserwacyjnego, nie ujrzał już Ciaramiddara. Zaniepokojony,
zaczął go szukać wszędzie dokoła, aż wreszcie dojrzał podejrzanego, jak wychodzi z
pobliskiego szynku i poprawia sobie spodnie. Potem podejrzany znów zajął swoje miejsce.
Wszystko to wydarzyÅ‚o siÄ™ na pół godziny przedtem, nim ksiÄ™gowy Patò zapadÅ‚ siÄ™ pod
scenÄ™.
Co więcej, anonimowego listu nie mógł napisać Ciaramiddaro, ponieważ osobnik ten jest
niemal analfabetą, podczas gdy anonim, jakkolwiek ułożony z liter wyciętych z gazety,
sprawia wrażenie, że został napisany przez kogoś, kto potrafi posługiwać się językiem
włoskim.
Zatrzymaliśmy Ciaramiddara w siedzibie Pełnomocnictwa, a sami udaliśmy się do filii
Banku  Trinacria , gdzie poprosiliśmy Głównego Kasjera, obecnie p.o. Dyrektora,
księgowego Tortorici Vitantonia, żeby zechciał potwierdzić to, co zeznał Ciaramiddaro
podczas przesłuchania.
Księgowy Tortorici, uprzedziwszy nas, że nie zna powodów, które doprowadziły do kłótni
miÄ™dzy Patò a Ciaramiddarem, w peÅ‚ni potwierdziÅ‚ zwrot sumy 280 lirów ze strony tego
ostatniego, co miało miejsce 18 go bm.
Utrzymuje on jednak, że nic mu nie wiadomo o bilecie, który Patò posÅ‚aÅ‚ Ciaramiddarowi
następnego dnia.
Posłaniec filii, Mamo Giovanni, powiedział nam, że 19 go rano, zaraz po otwarciu filii,
ksiÄ™gowy Patò wezwaÅ‚ go do swojego gabinetu i przekazaÅ‚ liÅ›cik, polecajÄ…c wrÄ™czyć go
Ciaramiddarowi. Zadanie to Mamo niezwłocznie wypełnił. O niczym innym nie wie.
Wobec powyższych okoliczności zmuszeni byliśmy zwolnić Ciaramiddara.
Musimy przyznać, że zachowanie zaginionego Patò wobec Ciaramiddara wydaje nam siÄ™
cokolwiek niezrozumiałe.
Z całym szacunkiem chcemy zwrócić uwagę Aaskawych Panów na to, że liścik posłany
Ciaramidarrowi odznacza się paroma osobliwościami .
Nie został napisany na papierze firmowym Banku  Trinacria , lecz na zwyczajnej kartce
papieru.
Nie ma na nim żadnej daty.
Można by, prawda, pomyśleć, że liścik jest wcześniejszy i że Ciaramiddaro posłużył się
nim po raz wtóry. Jednakże przeczy temu świadectwo Mamo.
Chcieliśmy zweryfikować, prawda, autentyczność podpisu: księgowy Tortorici uznał
podpis za autentyczny.
Wydaje nam się, że anonimowy list wyraznie rozregulował układ nerwowy księgowego 
to jedyne możliwe wyjaśnienie takiego zachowania.
Jutro rano zasiÄ™gniemy opinii lekarza o stanie zdrowia Antonia Patò.
Z poważaniem
podpisane podpisane
Giummaro Bellavia
Gazeta z Wyspy
Dyrektor: Gesualdo Barreca Palermo, 28 marca 1890
(Otrzymaliśmy pismo od Senatora Gaetana Rizzopinny, Deputowanego okręgu Montelusy,
i z przyjemnością je drukujemy).
O sprawie Patò
Szanowny Panie Dyrektorze,
Wiele już osób wypowiadaÅ‚o siÄ™ w sprawie znikniÄ™cia ksiÄ™gowego Antonia Patò i na różne
sposoby wyrażało swoje domniemania.
Jakkolwiek nie wysuwam w tej kwestii żadnych przypuszczeń, pozwalam sobie niniejszy
artykuł przedłożyć i tuszę, że zdoła on może oświecić umysły Władz, które dopełniają
wszelkich starań, aby okoliczności zniknięcia wyjaśnić.
Zpieszę też powiadomić, że przedstawiam pogląd mój nie w imieniu i z poparciem Senatora
Gaetana Rizzopinny, który należy do partii opozycyjnej, lecz występuję jako zwykły i
szanowany obywatel Gaetano Rizzopinna.
Powszechnie znana jest w Montelusie i jej prowincji spolegliwość, jaką pewien Bank (nie
podaję jego nazwy) okazuje wpływowemu politykowi z tego miasta, który wedle pogłosek
posiada 51 % udziałów w tymże Banku i sięga do jego zasobów niczym do własnej kieszeni,
dbając o zaskarbienie sobie ludzkiej wdzięczności na prawo i lewo i licząc na odpowiednio
szerokie poparcie.
Dopuszczono siÄ™ tak znacznego i jawnego marnotrawstwa, tak wielkiego trwonienia
pieniędzy, że w ubiegłym roku zaczęto przebąkiwać o rychłym zamknięciu okienek bankowych,
i wreszcie Bank ów został poddany starannej kontroli ze strony Inspektoratu Narodowego
Banku, któremu wszystkie banki podlegają.
Głos ludu mówi, że kiedy Inspektor i jego asystenci prowadzili dochodzenie w biurach
Regionalnej Dyrekcji Banku, na Montelusę spadł niczym sokół, niespokojny o swoje gniazdo,
wpływowy polityk, który przebywa w Rzymie, spoczywając na laurach.
Faktem jest, że w dwa dni pózniej Inspektor wziął udział w wystawnym polowaniu
zorganizowanym przez polityka i wrócił z torbą myśliwską wypełnioną nie tylko ptactwem. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dancemix1234.keep.pl