[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Niektórzy żyją z zagojoną tylko w połowie raną, tuż pod powierzchnią.
Czyżby dotyczyło to też Chase'a?
W sobotę wieczorem, kiedy spadły pierwsze krople deszczu, skończyli
czytać  Ostatniego Ninję .
Gdy Sam zasnął, Vanessa ich przeprosiła i poszła do swojego pokoju,
bo pragnęła zostać sama.
Znajome pismo Dunbara odsłoniło więcej, niż sam kiedykolwiek
przyznał. To było dziwne uczucie, widzieć jego bezbronność wystawioną na
widok wszystkich, którzy mieli to czytać. Był przytłoczony tysiącem
wątpliwości co do losów swoich bohaterów. Najbardziej jednak poruszyło
Vanessę, że ilekroć zmieniał imię postaci na Erin czy Heather, stawiał znak
zapytania. Na końcu książki napisał: Spytać V.
O czym chciał z nią rozmawiać? Chciał otrzymać jej pozwolenie?
Czyby mu je dała? Westchnęła i przewróciła się na bok, poprawiając
poduszkÄ™ i przypominajÄ…c sobie ich zerwanie, jego ostatni telefon i swojÄ…
złość.
Teraz przynajmniej dostała odpowiedz. Dylan od niej odszedł, ale
109
R
L
T
książka dowodziła, że myślał o córkach, uhonorował je, tworząc dwie
nieustraszone postaci. To było wspaniałe, a jednocześnie smutne i nie po raz
pierwszy Vanessa żałowała, że sprawy nie ułożyły się inaczej. Ale wtedy nie
poznałaby Chase a.
Z kolejnym westchnieniem odsunęła od siebie przeszłość i skupiła się
na terazniejszości. Choć nie spała jeszcze przez dwie męczące godziny, pełna
nadziei i wątpliwości, Chase trzymał się z daleka od jej łóżka. No i dobrze.
Przyjechała tu dla Sama, a nie po to, by się przespać z Chase em.
W niedzielny poranek pożegnała się z O Connorami, rozdarta między
chęcią pozostania tam i tęsknotą za córeczkami. W gęstej ciężkiej ciszy
jechali na lotnisko.
Kocham cię, chciała powiedzieć, wypełnić samochód nadzieją, a nie
poczuciem straty, przegonić ból ukryty za maską Chase'a i jego zaciśniętymi
wargami.
Ale nie mogła tego z siebie wyrzucić, gdy w jego oczach widziała
bezbrzeżny smutek. Kiedy Chase pożegnał ją pocałunkiem w policzek,
poczuła się, jakby ktoś wyrwał jej z piersi serce i podeptał.
Zapięła pas na siedzeniu w klasie biznes i głęboko odetchnęła. Już
tęskniła za Chase em. Boże, ona się w nim zakochała. Kochała czułość i
troskę, jaką otoczył Sama. Kochała to, że nie myśląc o kosztach, wniósł w
życie Sama trochę radości. Serce jej się ściskało, gdy patrzyła na chłopca,
który słuchał ich z przejęciem.
Kochała Chase a tak szaleńczo, że ją to przerażało, bo wiedziała, że w
końcu Chase złamie jej serce. A ona nigdy się z tego nie podniesie. Ale jaki
ma wybór? Musi iść za głosem serca.
Chmury rzedły i wkrótce za oknem pokazało się błękitne niebo.
Vanessa nie chciała, by doświadczenie z Dylanem miało wpływ na jej opinię
110
R
L
T
o mężczyznach. Mimo to do tej pory wolała zostać w domu i nie szukała
miłości.
Czy naprawdę minęły już dwa lata bez trzymania się za ręce, intymnego
dotyku, pocałunków na dzień dobry? Zresztą Dylan nie był w tym najlepszy.
Z westchnieniem sięgnęła po gazetę. Musi przestać o tym myśleć, bo
oszaleje. Przeżyła dość przykrych chwil, zawierzyła ludziom, którzy na to nie
zasługiwali. Dłużej nie może tak żyć, choćby przez wzgląd na córki.
Będzie wspierać Chase a, jeśli będzie jej potrzebował. Reszta... resztą
zajmie się pózniej. Rozłożyła gazetę  na pierwszej stronie znów pisano o
Waverly s.
Tydzień, całe siedem dni nie miała wiadomości od Chase a. Chciała do
niego zadzwonić zaraz po powrocie, ale Erin zachorowała i Vanessa dwie
doby przy niej czuwała, mierząc temperaturę i podając aspirynę. Nie miała
czasu myśleć o niczym poza dziećmi i pracą.
W niedzielę była tak wyczerpana, że zamierzała wcześniej się położyć,
kiedy Chase zastukał do jej drzwi.
Był dziwnie sztywny, dosłownie i w przenośni.
 Uznałem, że powinnaś wiedzieć. Sam umarł w poniedziałek 
oznajmił pozbawionym emocji głosem.
Kiedy Vanessa otworzyła usta, spuścił wzrok.
 Och, Chase...  Poczuła ból.  Wejdz.
 Za godzinÄ™ mam spotkanie, a rano lecÄ™ do Nowego Jorku.
 Gdzie... gdzie się zatrzymałeś?
 W Bensonie obok Wzgórza Kapitolu.
 Chase.  Szerzej otworzyła drzwi.  Odwołaj spotkanie i wejdz.
 Ja...
 Chase?  Chciała wziąć go za rękę.  Czy...?
111
R
L
T
 Nie pytaj, jak się czuję, bo czuję się cholernie niedobrze.  Przetarł
oczy.  Nie powinienem był przychodzić.
 Nie, ja...
 Muszę iść.
Zanim zdążyła coś powiedzieć, odwrócił się i odszedł, zostawiając ją
bardziej samotną niż kiedykolwiek dotąd.
Pózniej tego samego wieczoru, gdy robiła dobrą minę do złej gry,
zajmując się dziewczynkami, a potem wypłakała się w swoim pokoju, usiadła
na kanapie z kieliszkiem wina i kartką. Była wdzięczna za dziewczynki, za
swoje życie z jego niedoskonałościami. Dunbar ją porzucił, ale się pozbierała.
Ze ściśniętym sercem układała figurkę z papieru.
Odrzucenie Chase a bolało. Po tym, co przeżyli, po tym, co przed nią [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dancemix1234.keep.pl